Wiózł samochodem mefedron i krzew marihuany. Twierdził, że to kwiaty
Niemal 80 g mefedronu i doniczkę z krzewem konopi indyjskiej wiózł swoim samochodem 29-latek zatrzymany przez olsztyńskich kryminalnych. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że nie wie jak wyglądają rośliny marihuany i był przekonany, że wiezie kwiaty. Usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających. Badanie krwi wykaże, czy prowadził samochód pod wpływem substancji psychoaktywnych.
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji systematycznie pracują nad sprawą związaną z rozpowszechnianiem mefedronu na ulicach miasta. Tym razem ich ustalenia doprowadziły do zatrzymania 29-latka, który przewoził w swoim samochodzie niemal 80 gramów tego zabronionego środka. Dodatkowo w jego aucie znajdowała się doniczka z zasadzonym krzewem konopi indyjskiej.
W środę (09.10.2024 r.) 29-latek usłyszał zarzuty posiadania środków odurzających. Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego nie odniósł się do znalezionym w jego aucie mefedronu. Co do krzewu stwierdził, że nie wie jak wygląda roślina marihuany i był przekonany, że przewozi kwiat, który dostał w prezencie.
Podejrzany swoje wyjaśnienia będzie mógł podtrzymać przed sądem. Za posiadanie narkotyków grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jeżeli badanie jego krwi wykaże, że wsiadł za kierownice będąc pod działaniem środków odurzających, może usłyszeć wyrok do 3 kolejnych lat kary pozbawienia wolności.
jw