Olsztyn: Mieszkanka Olsztyna straciła ponad 24 tys. zł. Ostrzegamy przed oszustami!
Oszuści działający metodą "na wnuczka" czy "na policjanta" wciąż oszukują starszych ludzi i wyłudzają od nich pieniądze. Pamiętajmy, że złodzieje, oszuści ogarnięci chęcią zdobycia pieniędzy nie cofną się przed żadnym sposobem ich zdobycia i bardzo często żerują na zaufaniu starszych wrażliwych osób. Bądźmy ostrożni! Wczoraj przestępcy dali o sobie znać w Olsztynie. Dzwoniąc do osiemnastu starszych osób.
Oszuści najpierw wykonują telefon podając się za członka rodziny (najczęściej wnuczka) i proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Następnie umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby. Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna - podająca się za funkcjonariusza CBŚ lub Policji. Na ogół przestępca informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje o tym, że oszust został namierzony. Nalega, aby osoba pokrzywdzona wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wskazane osobie.
„Fałszywy funkcjonariusz” podaje wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję 997. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.
Wczoraj na terenie Olsztyna właśnie w ten sposób oszukana została 48-latka. Kobieta straciła ponad 24 tys. zł. Całą sumę wypłaciła ze swojego konta i pieniądze w całości na mieście przekazała oszustom.
Niestety mimo wielu akcji informacyjnych, apeli, spotów i ulotek informujących o tego typu przestępczości, wciąż odnotowujemy przypadki oszustw na tzw. wnuczka lub policjanta.
Niewiele zabrakło, by kolejną ofiarą działalności przestępców padł Pan Henryk. Na szczęście poinstruowany przez oszustów olsztynianin zdenerwował i …zdemaskował „fałszywego policjanta” tłumacząc mu, że boi się całej akcji. Obawy Pana Henryka spowodowały, że oszust...się rozłączył.
Wzorowo zachował się Pan Tadeusz, który po otrzymaniu takiego telefonu, bez wsłuchiwania się w tajniki "policyjnej operacji" odrazu zorientował, że właśnie może mieć do czynienia z oszustami. Rozłączył się i SAM zadzwonił pod numer 997 , gdzie w rozmowie z oficerem dyżurnym policji upewnił się co do swoich przypuszczeń.
Tego samego dnia podobny telefon otrzymało łącznie 18-tu mieszkańców Olsztyna.
Sposób wyłudzenia pieniędzy wszystkich osób był taki sam. Mężczyzna także podając się za „fałszywego policjanta” chciał wyłudzić od 82-latki dużą sumę pieniędzy. Na szczęście kobieta nie dała się oszukać.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność.
Prawdziwi policjanci NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
Policjanci nigdy nie telefonują, że przyjdą lub wyślą kogoś innego do nas, aby odebrać pieniądze np. na pomoc dla syna.
W takich sytuacjach możemy mieć pewność, że mamy do czynienia z oszustami.
W szczególności pamiętajmy o tym, że w momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną!
Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich. Kolejne połączenia telefoniczne wykonujmy z innego aparatu.
Pamiętajmy o tym, że jeśli ktoś prosi o pieniądze przez telefon, to wtedy nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
Zachowując spokój zadzwońmy do kogoś z rodziny i zapytajmy o to czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje.
Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.