Podpalacz usłyszał zarzuty
Policjanci z Biskupca zatrzymali 33-latka podejrzanego o podpalenie drzwi zabytkowego kościoła oraz drewnianego wozu. Mężczyzna swoje zachowanie tłumaczył funkcjonariuszom wpływem silnych emocji i dużej dawki spożytego alkoholu. Myślał, że jego działalność przestępcza to tylko zły sen. 33-latek usłyszał już zarzuty do których się ostatecznie przyznał.
We wrześniu 2019 roku wieczorem w jednym ze sklepów na terenie gminy Biskupiec doszło do sprzeczki między 33-latkiem i jego sąsiadami. Następnie 33-latek wrócił do domu i postanowił dać nauczkę osobom, które publicznie się z niego naśmiewały oraz rozładować swoje negatywne emocje. Mężczyzna podłożył ogień pod drzwi zabytkowej wieży kościoła, potem podpalił drewniany wóz znajdujący się wewnątrz zabudowań sąsiadów. Zmęczony nocnymi czynami, wrócił do domu i położył się spać. W tym samym czasie, oficer dyżurny Komisariatu Policji w Biskupcu otrzymał zgłoszenie o pożarze jednego z kościołów na terenie gminy. Natychmiast został wysłany policyjny patrol, który w drodze na miejsce zdarzenia zauważył palący się drewniany wóz. Funkcjonariusze pierwsi rozpoczęli akcję gaśniczą oraz nie dopuścili do rozprzestrzenienia się ognia. Następnie strażacy przejęli gaszenie ognia oraz zapobiegli spaleniu stodoły. Niestety, w wyniku pożaru zniszczeniu uległy drzwi kościoła oraz drewniany wóz.
Na podstawie zebranych dowodów, funkcjonariusze wytypowali osobę podejrzewaną o dokonanie opisanych przestępstw – okazał się nim 33-letni mieszkaniec gminy Biskupiec. Mężczyzna tłumaczył swoje zachowanie wpływem silnych emocji oraz dużej dawki spożytego alkoholu, a przebudziwszy się w nocy był przekonany, że opisywane wydarzenia nie miały w rzeczywistości miejsca, a były jedynie senną marą.
33-latek usłyszał zarzuty zniszczenia obiektu należącego do rejestru zabytków oraz drewnianego wozu. Mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności, zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
aj