Uwaga na oszustwa w sieci!
Bezwzględni oszuści znów zaatakowali. Do olsztyńskiej jednostki policji zgłosiły się trzy osoby, które padły ofiarą przestępców. Pokrzywdzeni sądząc, że korespondują z potencjalnymi kupcami, kliknęli w otrzymany link i wpisali swoje wrażliwe dane. W ten sposób stracili łącznie 32 tysiące złotych.
W czwartek (08.07.2021) otrzymaliśmy trzy zgłoszenia o oszustwach internetowych. We wszystkich przypadkach działanie przestępców było bardzo podobne. 44-latka na jednym z portali ogłoszeniowych zamieściła ofertę sprzedaży dziecięcego rowerka. Z kobietą za pomocą komunikatora społecznościowego skontaktowała się osoba zainteresowana kupnem produktu. Oszustka w trakcie konwersacji zaproponowana, że zajmie się wszelkimi formalnościami w tym organizacją przesyłki kurierskiej. Pokrzywdzona miała jedynie kliknąć w wysłany link i tam podać dane swojej karty płatniczej, aby rzekomo otrzymać pieniądze za towar i wysyłkę. 44-latka na fałszywej stronie, która do złudzenia przypominała portal ogłoszeniowy, podała swoje dane osobowe oraz numer karty płatniczej i kod CVV. Po wypełnieniu formularza kobieta została przekierowana na witrynę swojego banku, gdzie wpisała login i hasło do bankowości internetowej. Oszustka w ten sposób zyskała dostęp do konta pokrzywdzonej. Po chwili 44-latka zorientowała się, że padła ofiarą przestępstwa. Z jej konta zniknęło 28 tysięcy złotych. W podobny sposób dwoje mieszkańców Olsztyna straciło łącznie blisko 4 tysiące złotych. We wszystkich przypadkach sprzedający, zamiast zyskać na sprzedaży produktów, ponieśli ogromne straty finansowe.
Apelujemy o przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa w sieci!
Nie klikajmy bez zastanowienia w nieznane linki! Zachowajmy ostrożność po otrzymaniu linku z przekierowaniem do innej witryny internetowej, szczególnie jeżeli przenosi ona nas do stron logowań do kont bankowych, portali społecznościowych czy aukcyjnych. Nie udostępniajmy swoich poufnych danych m.in. numeru PESEL, numeru karty płatniczej czy kodu CVV. Należy również zweryfikować nadawcę otrzymanej wiadomości. W tym celu można przeanalizować adres strony. Często są one tworzone przez oszustów i do złudzenia przypominają istniejące legalne witryny. Różnić się mogą jednak jedną literą, kropką czy podkreślnikiem.
Pamiętajmy, że zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym to my sami w pierwszej kolejności musimy zadbać o bezpieczeństwo naszych danych osobowych oraz finansów.
(aj/kh)