Oszustwo na wynajem „fałszywych kwater”. Co zrobić, aby nie dać się oszukać?
Olsztyńscy policjanci przestrzegają przed oszustwami na wynajem „kwater widmo”. To zjawisko staje się częstsze zwłaszcza w okresie wakacyjnym czy noworocznym. We wtorek do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie wpłynęło zawiadomienie dotyczące wynajmu domku wypoczynkowego, którego jak się ostatecznie okazało, nie ma na żadnej mapie. Najemca zorientował się o oszustwie w momencie, gdy oferent zaproponował atrakcyjną cenę za cały czas pobytu, ale pod warunkiem przedpłaty pieniędzy w całości. W tym przypadku brak weryfikacji najemcy kosztował 43-letnią mieszkankę Olsztyna 500 zł.
Oszuści posuwają się do różnych metod, by zdobyć pieniądze swoich ofiar. Niemal każdego dnia policjanci przyjmują kolejne zgłoszenia pokrzywdzonych oszustwem. Dzięki działaniom informacyjnym policjantów wielu osobom udaje się uniknąć zagrożenia w porę. Niestety jednak w dalszym ciągu zdarza się, że niektórzy za swoją ufność płacą wysoką cenę. Za niezweryfikowanie przedstawianych informacji, niektórzy płacą oszczędnościami swojego życia. Pośpiech i niestosowanie zasady ograniczonego zaufania, zamiast wymarzonych wczasów funduje stres związany z próbą odzyskania straconych pieniędzy.
Metoda oszustwa na „wynajem kwater, których nie ma” polega na zamieszczeniu przez oszusta na portalach ogłoszeniowych spreparowanych ogłoszeń, dotyczących wynajmu domku letniskowego czy apartamentu. Oszuści skrzętnie przygotowują się do kontaktu z potencjalnym klientem i tworzą wymarzone, atrakcyjne oferty najmu, uzupełnione pięknymi fotografiami, kuszące doskonałą lokalizacją i ostatecznie atrakcyjną ceną, która błyskawicznie trafia do potencjalnego klienta, jako specjalna okazja – ostatnia szansa. Widok z okna takiego apartamentu czy domku jest skutecznie dobrany i zapiera dech w piersiach.
Mechanizm działania oszustów jest prosty. Po wpłaceniu zaliczki pod wskazany numer bankowy kontakt z nimi z reguły się urywa. Zdarza się, tak jak w przypadku pewnej 43-letniej mieszkanki Olsztyna, że oszust za wszelką cenę próbuje skłonić swoją ofiarę do wpłaty całości pieniędzy, nawet po zaniżonej specjalnie z tej okazji cenie. W przypadku mieszkanki Olsztyna nie docierały do oszusta informacje, że po sprawdzeniu podanego w ogłoszeniu adresu kobieta nie odnalazła wymarzonego miejsca do wypoczynku, które widziała na zdjęciu. I nie chodziło tu o standard wyposażenia czy dojazdy, ale o fakt, że domku w rzeczywistości nie było na żadnych mapach. Nie znaleźli go również mieszkający w pobliskiej okolicy znajomi kobiety.
Co zrobić, aby nie dać się oszukać?
Największą czujność musimy zachować zwłaszcza w przypadku gdy mamy do czynienia z super okazją – okazjonalną ceną. Każdą super ofertę porównajmy z cenami podobnych kwater o podobnym standardzie – te odbiegające od normy powinny dać nam do myślenia.
Weryfikacja…
To prosta czynność, dzięki której już na wstępnie dowiesz się, czy kwatera, która Cię interesuje, faktycznie istnieje. Zapytaj wynajmującego o dokładną lokalizację, adres i postaraj się zebrać jak najwięcej informacji na temat danego obiektu. Pamiętaj, że opinie zawarte w komentarzach pod zamieszczoną ofertą nie zawsze muszą pokrywać się z rzeczywistością. Każdy, kto w sposób legalny oferuje na wynajem kwaterę czy domek letniskowy nie będzie miał nic do ukrycia i w dogodny sposób umożliwi nam weryfikacje danego ogłoszenia pod kątem jego wiarygodności. Na uczciwym zrealizowaniu zamówienia zależy nie tylko wynajmującemu, ale i najemcy, który za wynajem płaci często pieniądze odkładane przez dłuższy czas.
Dla własnego spokoju i bezpieczeństwa pamiętajmy o zabezpieczeniu na wszelki wypadek dokumentacji związanej z transakcją wynajmu kwatery. W razie niewywiązania się oferenta z zawartej umowy pomocnym do odzyskania należności będą informacje przesyłane w wiadomościach SMS za pomocą poczty elektronicznej. Uczciwy sprzedawca nie będzie stronił od wystawienia faktury, rachunku czy paragonu nawet w przypadku wpłaty zaliczki za wynajem.
(rp/tm)